Gazeta wyjaśnia, że w sprawach przed Trybunałem Stanu potrzeba dwóch oskarżycieli. W przypadku Wąsacza jednym z nich będzie Andrzej Dera z Prawa i Sprawiedliwości. Drugim miał być Jan Widacki z Demokratycznego Koła Poselskiego. Jednak kilka tygodni temu zrezygnował, uprzedzając ataki na siebie ze strony niechętnego mu PiS. Teraz komisja odpowiedzialności konstytucyjnej nie może znaleźć jego następcy.
"Polska" dodaje, że oskarżycielem może być tylko prawnik, który ma uprawnienia do występowania przed sądem. Komisja odpowiedzialności konstytucyjnej zaapelowała do przewodniczących klubów poselskich, aby poszukali oskarżyciela w swoich szeregach.
Dziennik "Polska" przypomina, że sprawa Wąsacza ciągnie się od trzech lat. Sejm przyjął uchwałę o pociągnięciu go do odpowiedzialności konstytucyjnej w 2005 roku. Zarzuty dotyczą nieprawidłowości przy prywatyzacji PZU, Telekomunikacji Polskiej SA i Domów Towarowych "Centrum".
IAR / www.polskatimes.pl /kry/dabr