Po niedawnych protestach mniejszości polskiej przeciwko nowej ustawie oświatowej premierzy obu krajów zdecydowali o powołaniu grup eksperckich. Mają one rozmawiać o nowym prawie oświatowym, które zdaniem Polaków, dyskryminuje mniejszości narodowe na Litwie. Chodzi m.in. o wprowadzenie egzaminu maturalnego z języka litewskiego i większy niż do tej pory zakres nauczania w tym języku.
Do pierwszego spotkania ekspertów doszło tydzień temu w litewskich Druskiennnikach. Omówiono wówczas wprowadzanie w życie nowej ustawy, ale spotkanie nie zakończyło się przełomem. Polski wiceminister edukacji Mirosław Sielatycki mówi w rozmowie z Polskim Radiem, że również dzisiejsze spotkanie to dopiero początek długiej serii trudnych rozmów. "To, co tu robimy to nie jest mecz koszykówki czy siatkówki, gdzie ktoś musi wygrać, a ktoś musi przegrać. Tu pracujemy nad rozwiązaniami, które będą satysfakcjonujące dla tych, którzy są głównymi podmiotami czyli dla uczniów szkół mniejszości polskiej na Litwie" - wyjaśnił wiceminister Sielatycki.
Jednym z najważniejszych tematów dzisiejszego spotkania miała być kwestia wprowadzania matury z języka litewskiego. Rozmowy są jednak zamknięte dla mediów. W spotkaniu uczestniczą także przedstawiciele polskich szkół nan Litwie.
Przed hotelem, w którym trwają rozmowy, odbyła się manifestacja członków ugrupowania "Wolność i Demokracja". Kilkanaście osób demonstrowało swoje poparcie dla mniejszości polskiej na Litwie i domagało się odwołania nowej litewskiej ustawy oświatowej.
