W związku z wejściem w życie nowego traktatu, zmniejszającego liczbę deputowanych, musi nastąpić nowe rozdanie miejsc. Przesądzone było, że Polska straci kilka mandatów, ale otwarte pozostawało pytanie - ile dokładnie. Komisja konstytucyjna dawała Polsce 51 miejsc. Mielibyśmy dodatkowo jeszcze dwa miejsca, gdyby przeszła rewolucyjna poprawka faworyzujące duże kraje, kosztem małych. Popierały ją między innymi Niemcy i Włochy - te kraje również tracą na nowym rozdaniu. Poprawkę jednak odrzucono i cały raport komisji konstytucyjnej został przyjęty.
Teraz muszą go jeszcze zaakceptować europejscy liderzy na unijnym szczycie w przyszłym tygodniu w Lizbonie.