Dziennik wyjaśnia, że gotowy jest już plan remontu, bliskie zakończenia są też trwające od kilku lat negocjacje z władzami białoruskiej miejscowości.
Jak czytamy w "Polsce", w sprawę zaangażowało się też polskie ministerstwo, które na wniosek podlaskiego posła PO Roberta Tyszkiewicza objęło projekt patronatem.
Sprawa muzeum została skierowana do działającej przy resorcie Polsko-Białoruskiej Komisji do spraw Dziedzictwa Kulturalnego. Oznacza to, że wszystkie sprawy, które trzeba załatwić, by uruchomić tę placówkę, będą teraz omawiane między ministerstwami kultury obu krajów.
Pomysłodawcy podkreślają, że Białorusini są nieufni, ale powoli zaczynają rozumieć, że muzeum to szansa na promocję i przyciągnięcie turystów z zagranicy.
Odremontowany dom Czesława Niemena ma być jednak czymś więcej niż atrakcją turystyczną. "Polska" wyjaśnia, że pomysłodawcy nie chcą tam wyłącznie gromadzić przedmiotów związanych z artystą. Chcą, żeby przede wszystkim gromadzili się tam ludzie ceniący Niemena i jego twórczość - ma być to miejsce spotkań miłośników jego muzyki, koncertów, a także promowania współczesnej kultury polskiej.
Gazeta wyjaśnia, że muzeum ma być wspólnym projektem polsko-białoruskim. Role są ściśle podzielone: strona białoruska ma się zająć przeprowadzeniem remontu, pozostanie też właścicielem budynku, który należy do miejscowego sowchozu i w myśl umowy będzie jedynie użyczony na potrzeby muzeum. Polacy z kolei zajmą się wyposażeniem domu, dostarczeniem archiwalnych zbiorów i pamiątek po artyście.
"Polska"/IAR/kw/jędras
