Wpłaty do IKE mają bowiem swój górny pułap, określany co roku przez resort pracy. W tym roku jest to 3697 złotych. Pieniądze zbierane w IKE pracują przez lata, by właściciel konta mógł na starość powiększyć swoją emeryturę o co najmniej kilkaset złotych. Jednak wciąż niewielu Polaków decyduje się na tę formę oszczędzania - pisze dziennik "Polska".
Obecnie istnieje niespełna 900 tysięcy tego typu rachunków. Samodzielne oszczędzanie na starość warto zacząć jak najszybciej - radzi "Polska". Według wyliczeń gazety, emerytura z pierwszych dwóch filarów, czyli z ZUS i OFE, wyniesie w przyszłości tylko 60 procent naszych średnich zarobków. O resztę musimy zadbać sami.
Szczegóły w "Polsce".
iar/Polska/as/dj