W targach uczestniczyło ponad 20 belgijskich firm, między innymi z branży budowlanej, informatycznej czy przemysłowej. Pracodawcy mówili, że chętnie zatrudniają Polaków. â?ľPracują ciężko i efektywnie. A ponieważ w Belgii, w niektórych sektorach brakuje rąk do pracy, w ten sposób rozwiazujemy problem" - mówił Yves Desmet, przedstawiciel frimy budowlanej.
Szacuje się, że w Belgii jest prawie 100 tysiecy Polaków, ale - jak zwraca uwagę Jowita Sokołowska, pomysłodawczyni targów - ponad połowa z nich albo nie ma pracy, albo pracuje nielegalnie. â?ľNo i tym ludziom na pewno chcemy pomóc" - dodała.
Pierwsze Polskie Targi Pracy cieszyły się dużym zainteresowaniem. Nasi rodacy rozmawiali nie tylko z belgijskimi pracodawcami, ale także z przedstawicielami biur pośrednictwa pracy.
Następne targi odbędą się w marcu przyszłego roku. Nie wiadomo, czy już wtedy rynek pracy będzie otwarty dla obywateli z Europy Środkowo-Wschodniej. Z pewnością życzyliby sobie tego belgijscy pracodawcy. W czerwcowym sondażu ponad 70% z nich opowiedziało się za zniesieniem wszelkich ograniczeń. Teraz trzeba czekać na decyzję nowego rządu. Problem jednak w tym, że negocjacje nad jego utworzeniem przedłużają się. Od wyborów parlamentarnych minęło już 118 dni, a partiom politycznym wciąż trudno się porozumieć.