Radar wywołuje w Czechach ogromne emocje. Nie chce go ponad 70 procent mieszkańców kraju. Przeciwko instalacji wielokrotnie protestowali sąsiedzi poligonu w Brdach, a także ekolodzy i pacyfiści.
Condoleezza Rice i szef czeskiej dyplomacji Karel Schwarzenberg (na zdjęciu) podpiszą po południu umowę w sprawie budowy radaru na poligonie w czeskich Brdach. Ma to być pierwszy element amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie.
Tymczasem działacze Greenpeace wywiesili na jednym ze wzgórz w Pradze duży transparent z namalowaną tarczą. W ten sposób chcieli przywitać Condoleezzę Rice, która przed południem przyleciała do czeskiej stolicy. Jak mówi wysłannikowi Polskiego Radia Lenka Borakova z Greenpeace, miejsce wybrano nieprzypadkowo.
_ - Kiedyś w tym miejscu stał Stalin dlatego jest ono symboliczne. Dlatego pomyśleliśmy, że dobrze jest właśnie tutaj pokazać tę tarczę _ - dodaje Lenka Borakova.
Przyszłość drugiego z elementów tarczy, czyli wyrzutni rakiet stoi jednak pod znakiem zapytania, bo nie wiadomo, czy Polska zgodzi się na instalację. Sama Condoleezza Rice określiła wczorajszą rozmowę w tej sprawie z Radosławem Sikorskim jako konstruktywną, ale nie chciała powiedzieć, jakie są szanse na porozumienie.