Od wczesnego ranka w Lizbonie zamknięte są wszystkie stacje czterech tamtejszych linii metra. To wyraz protestu przeciwko pogarszającym się warunkom pracy i systematycznej utracie praw. Normalny ruch kolejki podziemnej ma zostać przywrócony dopiero przed południem miejscowego czasu. W porannych godzinach szczytu z tego środka transportu korzystają dziesiątki tysięcy spieszących się do pracy lizbończyków. Dziś musieli szukać innych środków transportu.
Problemy mają także osoby, które między 7 a 9 miejscowego czasu planowały wylot z któregoś z portugalskich lotnisk. Po raz kolejny strajkują bowiem także kontrolerzy lotów. Kolejne dwugodzinne tury protestu są zaplanowane na popołudnie i późny wieczór, a na jutro i na przyszły tydzień zaplanowana jest powtórka akcji. Tylko dziś odwołanych lub opóźnionych będzie co najmniej 200 lotów. Związkowcy ze spółki NAV odpowiedzialnej za przestrzeń powietrzną nad Portugalią sprzeciwiają się polityce władz firmy i marnotrawieniu publicznych pieniędzy.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR
