Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Powstanie Uniwersytet Obrony Narodowej

0
Podziel się:

Najwcześniej za półtora roku wszystkie uczelnie wojskowe połączą się w Uniwersytet Obrony Narodowej. Nowa szkoła będzie mieć siedzibę w Warszawie, prawdopodobnie na Bemowie lub w Rembertowie.

Ministerstwo Obrony chce w ten sposób dostosować szkoły do przepisów, bo niektóre z uczelni mają za mało profesorów. Połączenie ma przynieść także oszczędności, choć resort nie potrafi podać konkretnych kwot.
Odpowiedzialny za reformę gen. Andrzej Ameljańczyk zapewnia, że pięć istniejących obecnie uczelni nie zostanie zlikwidowanych. Słynna Szkoła Orląt w Dęblinie czy Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni staną się po prostu filiami Uniwersytetu. "Nigdy nie było zamiaru likwidacji np. Szkoły Orląt. To nieporozumienie" - podkreśla Ameljańczyk.
Studenci przyszłego Uniwersytetu będą nadal uczyć się w Gdyni, Wrocławiu czy Dęblinie. Ale jak mówi minister obrony Radosław Sikorski, na niektóre zajęcia trzeba będzie jeździć do Warszawy. "Dzisiejszy marynarz to także wysoko wykwalifikowany technik i inżynier, który najpierw musi nauczyć się fizyki czy matematyki" - uzasadnia Sikorski.
Połączenie ma też spowodować zmianę proporcji studentów. Teraz na uczelniach wojskowych uczy się tylko tysiąc żołnierzy i aż pięć tysięcy cywilów. Po zmianach ma ich być po trzy tysiące.
Reforma pociągnie za sobą zwolnienia, choć ministerstwo obrony przyznaje, że nie policzyło jeszcze, ile osób straci pracę. Zapewnia tylko, że zwolnienia będą minimalne.
Cała reforma szkół wojskowych ma skończyć się za 5 lat. Jej projekt trafi teraz do Sejmu.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)