Manifestanci przeszli z zakładów Cegielskiego pod urząd wojewódzki. Tam odbył się wiec, podczas którego część demonstrantów rzucała petardy w stronę gmachu. Doszło do starć z policją.
Związkowcy wręczyli petycję wojewodzie wielkopolskiemu Piotrowi Florkowi, który zaprosił ich delegację na rozmowę. Demonstranci nie przyjęli jednak zaproszenia.
Związkowcy apelują do rządu Donalda Tuska o podjęcie działań w kierunku między innymi zahamowania zwolnień i zagwarantowania środków na odprawy i zaległe wypłaty.
Poznańskie zakłady imienia Hipolita Cegielskiego to przede wszystkim główna fabryka silników okrętowych. Ze względu na kryzys w przemyśle stoczniowym w Cegielskim straciło pracę około pięciuset osób. Zdaniem związkowców z Solidarności szykują się następne zwolnienia, tym razem w spółkach - córkach HCP.