Andrzej Duda zapewnił, że PiS nie próbuje mieszać się do wewnętrznych sporów, jakie panują w PO w związku z pracami nad ustawą dotyczącą in vitro. Zaprzeczył jednocześnie, że jego ugrupowanie próbuje wpływać na pogłębianie się podziałów w partii rządzącej. Duda powiedział także, że mimo to PiS podchodzi bardzo poważnie do kwestii in vitro i planuje wreszcie rozwiązać prawnie tę sprawę. Przypomniał, że jego partia od początku opowiada się za ochroną życia i wspieraniem rodziny. Jednak nie popiera postawy niektórych kolegów klubowych, którzy opowiadają się za karą więzienia za in vitro. Równocześnie podkreślił, że w prawie powinny być zapisane pewne sankcje za korzystanie z tej metody.
Andrzej Duda uważa, że premier i przedstawiciele jego kancelarii mijali się z prawdą w sprawie planowania uroczystości katyńskich w kwietniu 2010 roku. Poseł PiS przypomniał, że świadczą o tym ustalenia prokuratury, która w swych dokumentach wyraźnie podkreśla o fakcie informowania Kancelarii Premiera o planach wizyty w Katyniu Lecha Kaczyńskiego. Duda przypomniał, że Donald Tusk zapewniał, że o takim pomyśle byłego prezydenta nie wiedział, co ma oznaczać, że mija się z prawdą. Jako dowód w tej sprawie Duda wskazał ustalenia śledczych. Powiedział także, że ostateczna decyzja prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie niedopełnienia obowiązków przez urzędników państwowych, w związku z organizowaniem wizyty w Katyniu, jest skandaliczna.
Andrzej Duda zapewnił jednocześnie, że jego ugrupowanie nie popiera wszelkich prób umocowania w polskim prawie związków partnerskich. Podkreślił, że nie widzi potrzeby, aby wprowadzać takie sztuczne twory, które mają mieć charakter "quasi rodzinny".
Informacyjna Agencja Radiowa
