Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prawo wywłaszczeniowe - propozycja zmian

0
Podziel się:

System wywłaszczeń w Polsce powinien być zmieniony. Nowelizacji przepisów w tej materii domagają się przedsiębiorcy. PKPP Lewianat bije na alarm i ostrzega, że obecne przepisy tak zwanej specustawy zagrażają przedsiębiorcom i ich firmom.

Wicedyrektor Lewiatana Jacek Adamski twierdzi, że odszkodowania wypłacane obecnie firmom za wywłaszczenie ich z zajmowanego terenu, są po prostu niesprawiedliwe.
Płaci się tylko za grunt i nieruchomość, a wartość przedsiębiorstwa to coś więcej, niż tylko cena za ziemię - powiedział IAR Adamski.
PKPP Lewiatan przygotował projekt zmieniający obecne zapisy. Przedstawiciele przedsiębiorców chcą, żeby skarb państwa - w ramach odszkodowania za wywłaszczenie - wypłacał pieniądze nie tylko za utratę gruntu ale także za straty niematerialne.
Dana firma to przecież przyzwyczajeni do siedziby klienci, to pracownicy zatrudnieni z pobliskiego rejonu, to wreszcie inwestycje w budynki, które na przestrzeni lat robił dany właściciel - wylicza wicedyrektor Lewiatana.
Pomysł zmiany w specustawie podoba się właścicielom firm, których dotknęło lub w najbliższym czasie dotknie wywłaszczenie. Przykładem może być łódzka firma produkująca od wielu lat materace z włókien naturalnych. Władze miasta chcą zbudować przez środek jednej z hal produkcyjnych drogę do dworca. Taka inwestycja to koniec działalności firmy - mówi jej prezes Czesław Grochulski. Właściciel łódzkiego przedsiębiorstwa jest skłonny przenieść firmę, ale nie zgodzi się na odszkodowanie pokrywające zaledwie 40 procent nakładów. Grochulski zapewnia, że przedsiębiorcy są jak najbardziej za rozwojem infrastruktury i sieci dróg ale nie kosztem ich firm.
Innym przykładem może być rodzinny biznes z Przemyśla. Firma spedycyjna działa w tym mieście od ponad 20 lat - budowa obwodnicy Przemyśla doprowadziła firmę na skraj bankryctwa. Przed teren przedsiębiorstwa przechodzi część obwodnicy. Właściciele dostali odszkodowanie dopiero po dwóch latach i tylko za grunt. Tymczasem przebiegająca przez plac firmy droga powoduje, że właściciele nie mają dostępu do parkingu i ramp rozładunkowych. Musieli też zrezygnować z warsztatów, gdzie naprawiali swoje ciężarówki. Właściciel obawia się, że niedługo będzie musiał zamknąć interes.

Informacyjna Agencja Radiowa

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)