Donald Tusk podkreślił, że kwestie energetyki i środowiska są związane ze sobą. Zapewnił, że kwestia nowego resortu nie będzie powodem do sporu.
Pytany o to, jak będzie kształtowała się władza w przyszłym klubie parlamentarnych i i o możliwe spory z Grzegorzem Schetyną, Donald Tusk zaznaczył, że wszystkie ambicje muszą zostać podporządkowane interesowi Polski.
Premier odrzucił też koncepcję "rządu fachowców" lansowaną przez Janusza Palikota, wskazującego do takiego gabinetu między innymi Magdalenę Środę. Według premiera, nie ma powodu do budowy takiego gabinetu bo rząd fachowców jest sytuacją awaryjną, gdy brakuje naturalnej większości w parlamencie.
Donald Tusk bez entuzjazmu odniósł się do możliwości zawarcia koalicji z Ruchem Palikota. Podkreślił, że klub parlamentarny tej organizacji jest niewiadomą, a sam Janusz Palikot jest partnerem "najwyższego ryzyka". "Ja takiego ryzyka dla Polski bym nie podejmował." - powiedział szef rządu.
Premier poinformował również, że zgodnie z propozycją prezydenta, nowy rząd może zostać powołany dopiero pod koniec listopada. Tak, aby obecni ministrowie mogli dokończyć swoje zadania związane z prezydencją sprawowaną przez Polskę do końca roku. Zgodnie z propozycjami premiera marszałkiem Sejmu ma zostać Ewa Kopacz. Nie wiadomo, kto będzie kierował pracami Senatu. Jak zaznaczył premier, dopiero na spotkaniu z senatorami, będzie starał się "współkreować" rekomendację w tej sprawie.
