Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Premier o koalicji, protestach i Syrii

0
Podziel się:

Koalicja przetrwa do 2015 roku - zapewnia premier Donald Tusk. Po odejściu Jarosława Gowina z Platformy Obywatelskiej ma ona minimalną większość. Premier, który jest w Katowicach, zapowiedział też, że wyboru między Otwartymi Funduszami Emerytalnymi a ZUS-em trzeba będzie dokonać do połowy przyszłego roku. Powtórzył także, że Polska nie będzie się angażować militarnie w Syrii.
Szef rządu zapewniał, że 232 głosów w Sejmie wystarczy do końca kadencji, przy głosowaniach będzie jednak potrzebna dyscyplina poselska. Utrata większości będzie równoznaczna z koniecznością wcześniejszych wyborów, bo - jak mówił premier - "rząd mniejszościowy przez 2 lata to nie jest rzecz, której należy Polsce życzyć".
Zdaniem premiera, Jarosław Gowin od dawna rozważał swą decyzję o odejściu z PO. Bez Jarosława Gowina PO będzie musiała "dalej robić swoje", a premier ostrzega byłego członka partii, że będzie mu trudno. "Coś o tym wiem. To nie jest łatwa droga" - mówił Donald Tusk, który w przeszłości opuścił Unię Wolności, by założyć Platformę Obywatelską.
Donald Tusk powiedział, że nie rozumie rozpoczynającego się jutro 4-dniowego protestu związkowców i uważa go za polityczny. Na akcję będą się składać pikiety przed ministerstwami, miasteczko namiotowe pod Sejmem oraz ogólnopolska manifestacja w Warszawie w sobotę.
Premier przypomniał, że swą młodość spędził jako protestujący związkowiec i podchodził do tego serio. Jego zdaniem, z centralami związkowymi, które zapowiadają protesty, jest inaczej, bo jedynym ich postulatem jest obalenie rządu. Tusk ocenił, że nie jest to cel właściwy dla związku zawodowego. Podkreślił, że w tej sytuacji jego zadaniem jest zapewnienie spokoju i bezpieczeństwa dla mieszkańców Warszawy.
Donald Tusk powiedział, że na dialog ze związkowcami był czas w Komisji Trójstronnej, ale opuścili oni obrady i oświadczyli, że ich celem jest obalenie rządu. "Trudno ode mnie wymagać, żebym się z kimś umawiał na temat tego, w jaki sposób ma mnie obalić i trudno pod takim hasłem prowadzić dialog" - dodał premier.
Szef rządu oświadczył, że Polska podtrzymuje swoje stanowisko w sprawie Syrii - brak zaangażowania militarnego i poparcie dla ustaleń szczytu G20. Polska chce większej aktywności ONZ i jednoznacznego ustalenia, kto użył broni chemicznej w Syrii. Ponadto, jak powiedział premier, nasze "polityczne poparcie" ma inicjatywa potępiająca użycie broni chemicznej w Syrii. Oświadczenie w tej sprawie wydała część uczestników szczytu G20 w Sankt Petersburgu.
Donald Tusk poinformował, że do nowego roku zostanie przyjęta ustawa o emeryturach. Według premiera, wyboru między Otwartymi Funduszami Emerytalnymi a ZUS-em trzeba będzie dokonać do połowy przyszłego roku. Jeśli ustawa zostanie przyjęta do 1 stycznia, będzie jeszcze trzymiesięczne vacatio legis, a potem trzy miesiące na dokonanie wyboru przez obywateli.
Donald Tusk mówi, że wybór będzie prosty. "Będzie polegał na tym, czy chcę mieć państwową, spokojną i bezpieczną emeryturę czy chcę mieć trochę bardziej ryzykowny system - bo polegający na tym, że te moje pieniądze grają na giełdzie i od tego zależy wysokość przyszłej emerytury" - wyjaśniał premier.
Szef rządu zapowiedział, że rząd przyjrzy się opłacie wnoszonej przez bogatsze województwa, z której finansowane są biedniejsze regiony. Jego zdaniem, absolutnie konieczny jest pilny przegląd tego, co w "janosikowym" jest sensowne, a co przestarzałe. Dodał jednak, że nie można z dnia na dzień powiedzieć biedniejszym regionom: koniec wyrównywania, gdyż, jak mówił, nie można uboższych województw zostawić samym sobie.
W ostatnim czasie nasiliła się krytyka "janosikowego". Samorząd jednego z najbogatszych regionów kraju - Mazowsza - nie ma pieniędzy na zapłatę wrześniowej raty.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)