Polski prezydent i brytyjski premier podkreślali, że traktat jest potrzebny, ale inny od tego, który został już opracowany. Tony Blair zaznaczył, że musi w nim być położony nacisk na silną Europę, ale Europę niezależnych państw, współpracujących ze sobą.
Lech Kaczyński wyraził nadzieję, że nowy traktat będzie do zaakceptowania przez wszystkie kraje i to zarówno przez rządy, parlamenty i społeczeństwa.
Politycy rozmawiali także o tarczy antyrakietowej i zgodnie twierdzili, że nie jest to pomysł wymierzony w Rosję, ale w państwa, które produkują broń nuklearną w celach ofensywnych. Szef brytyjskiego rządu podkreślił, że Stany Zjednoczone od lat objaśniają na czym polega tarcza. Dodał, że jest ona odpowiedzią na obecną sytuację na świecie.
Zdaniem prezydenta Kaczyńskiego jest oczywiste , że tarcza ma charakter obronny i nie jest wymierzona przeciwko komukolwiek.
Na początku maja Tony Blair ma ogłosić swoje odejście - takie informacje pojawiały się w amerykańskim Newsweeku. Choć to pytanie padało dwa razy, brytyjski premier odpowiadał wymijająco. Zapytany, czy jest to pożegnalna wizyta odpowiadał, że nie. Jego pobyt w Polsce jest częścią jego pracy mającej na celu znalezienie rozwiązania w sprawie Traktatu Konstytucyjnego.