Prezydent powiedział, że w czasie, gdy był ministrem sprawiedliwości mocno naciskano na niego, by umorzył tę sprawę, jednak odmówił. Dodał, że krótko po tym ukazał się pierwszy ślad, za którym można było dojść do sprawców morderstwa. Prezydent zaznaczył, że ślad ten pojawił się pod koniec 2000 roku, a osoba, która go o tym poinformowała działała z pominięciem drogi służbowej. Według niego, wskazuje to na silny nacisk, by nie ujawnić prawdy dotyczącej sprawy generała Marka Papały.
Według dzisiejszych doniesień prasowych osobą, która mogła dać sygnał do zabójstwa byłego szefa policji jest Roman Kurnik. Lech Kaczyński powiedział że Roman Kurnik niewątpliwie był osobą funkcjonującą w tym samym kręgu co Edward Mazur, jednak nie ma podstaw do tego, by formułować tego rodzaju oskarżenia. Według prezydenta, jest jednak rzeczą interesującą, że w III Rzeczpospolitej przez pierwszych 7 lat szefem kadr policji był oficer SB.