Łukasz Turski uważa, że kolejne próby napisania dobrej podstawy programowej nie udają się, a podręczniki, mimo że są kolorowe i zachęcające, zawierają błędy merytoryczne. Naukowiec sądzi, że współczesny nauczyciel powinien uczyć przede wszystkim wiedzy, która jest potem użyteczna w codziennym życiu. Jako przykład podaje ostatnie zamieszanie wokół Amber Gold. Tymczasem w żadnym z podręczników w szkole nie można przeczytać, skąd się bierze oprocentowanie w banku.
Alina Wałdyga-Kozińska z Federacji Inicjatyw Oświatowych uważa, że dużym ograniczeniem w rozwoju polskiej szkoły są restrykcje prawne w organizacji społeczeństwa i samej szkoły. Szkoły obecnie mogą być przejmowane przez stowarzyszenia, jeżeli liczba uczniów jest mniejsza niż 70 dzieci. Taka opcja jest wykorzystywana przez gminy wiejskie i - zdaniem Aliny Wałdygi-Kozińskiej - wychodzi to szkołom na dobre. Często jednak natrafiają na bariery prawne, bo na przykład budynek szkoły należy do samorządu, a ten nie chce rodzicom go przekazać.
Dyrektor Centrum Nauki Kopernik Robert Firmhofer uważa, że w czasach błyskawicznego rozwoju nowych technologii, rolę edukacyjną przejmuje nie tylko szkoła, ale całe otoczenie dziecka. Podaje, że 70 procent wiedzy naukowej zdobywamy poza szkołą.
W Centrum Nauki Kopernik trwa dwudniowa konferencja "Pokazać - Przekazać". Zostało na nią zaproszonych 200 nauczycieli i ludzi zajmujących się edukacją. Będą się na niej uczyć jak w nowoczesny i ciekawy sposób przekazywać młodzieży wiedzę.
Informacyjna Agencja Radiowa
