10 stycznia kilka tysięcy opozycjonistów i drobnych przedsiębiorców protestowało przeciwko zmianom warunków zatrudnienia w sektorze indywidualnej przedsiębiorczości. Milicja zatrzymała kilkadziesiąt osób. Czternastu postawiono zarzuty karne.
Proces dziesięciu, głównie młodych ludzi, rozpoczął się w środę i trwał nieprzerwanie przez trzy dni. Według niezależnego portalu internetowego Karta-97, procesowi towarzyszyły pikiety w obronie sądzonych opozycjonistów i duże zainteresowanie mediów.
Jak informują dziennikarze portalu - świadkowie składali sprzeczne zeznania, a materiały zdjęciowe i filmowe mogły podlegać niekontrolowanej obróbce.
Według lidera białoruskiej opozycji, Aleksandra Milinkiewicza - proces ma charakter polityczny.
Po trzech dniach przesłuchań sąd ogłosił przerwę w rozprawie, nie podając terminu jej wznowienia.