Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prof. Andrzej Zybertowicz ogłosił list otwarty do arcybiskupa Józefa Życińskiego

0
Podziel się:

Profesor Andrzej Zybertowicz ogłosił list otwarty do metropolity lubelskiego, arcybiskupa Józefa Życińskiego.

List jest odpowiedzią na wypowiedź metropolity dla Katolickiej Agencji Informacyjnej. Arcybiskup Życiński powiedział między innymi, że książka Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka "SB a Lech Wałęsa." zawiera wiele nieścisłości i niedopuszczalnych sformułowań. Wydaje to, zdaniem arcybiskupa, żenujące świadectwo osobom, które recenzowały książkę przed ukazaniem się w Instytucie Pamięci Narodowej. Jednym z recenzentów był Zybertowicz.

Jeśli tekst ten trafnie zrelacjonował wypowiedź Księdza Arcybiskupa dla Katolickiej Agencji Informacyjnej - pisze Andrzej Zybertowicz - to czuję się zmuszony, by prosić ekscelencję o: 1) wybaczenie; 2) wyjaśnienie; 3) wzięcie pod rozwagę.

  1. Proszę o wybaczenie, iż nieostrożnie uznałem się za osobę kompetentną dla recenzowania w/w książki. Oto źródła mego błędu:

- po studiach na UMK w Toruniu (specjalizacji archiwalna) i UAM w Poznaniu uzyskałem magisterium z historii; - doktorat uzyskałem w Instytucie Historii UAM; - od lat zajmuję się problematyką tajnych służb; jestem m.in. współautorem opublikowanej w Londynie i Nowym Jorku ksią?ki "Privatizing the Police-State: The Case of Poland" (Macmillan i St. Martin's Press 2000) poświęconej tajnym służbom PRL.

Jednak niepomny tego, że habilitację mam z socjologii (Wydział Filozofii i Socjologii UW), podjąłem się recenzowania rozprawy na temat "najnowszej historii",zapominając, iż socjolog może zajmować się wyłącznie - jeśli dobrze pojmuję sposób myślenia Ekscelencji - chwilą obecną. Byłbym też wdzięczny, gdyby Ekscelencja wskazał, jaki autorytet "już wcześniej zwrócił uwagę, że socjolog nie jest kompetentny, by pisać recenzje z najnowszej historii, a zwłaszcza jak pogląd ten został uzasadniony.

  1. Proszę o wyjaśnienie, by Ekscelencja jako profesor, autor wielu dzieł filozoficznych - utrzymanych w ramach zasad kultury logicznej, którą wywodzimy od Arystotelesa - był łaskaw powiedzieć, jakie rozumienie pojęcia "dowód" przyjął w swej wypowiedzi o książce.

Przeczytawszy tytuł w/w tekstu w "Wyborczej", myślałem, że Ekscelencja pochylił się na grubym tomem doktorów Cenckiewicza i Gontarczyka i ową "pełnię nieścisłości" osobiście ustalił. Tymczasem z tekstu wynika, że Ekscelencja oparł się na "omówieniu" książki autorstwa prof. Andrzeja Friszke, który to historyk udowodnił, jak wiele nieścisłości i niedopuszczalnych sformułowań zawieragłośne obecnie opracowanie. Nie wiem, jakie rozumienie pojęcia "dowód" Ekscelencja obecnie stosuje, ale w świetle skierowanej do "Gazety Wyborczej" odpowiedzi autorów książki o Lechu Wałęsie argumentacja prof. Friszke jest tak wadliwa, że nie spełnia kryteriów poprawnego rozumowania.

Z przykrością także stwierdzam, że niebywale łatwo jest Ekscelencję zasmucić. Wystarczy bowiem, że autorzy zaatakowani w wydaniu sobotnim gazety, nie zareagują już w poniedziałek, by zaistniało "zjawisko znamienne i smutne". A przecież Ekscelencji na pewno nie jest obce powiedzenie: "gdy się człowiek śpieszy, to się diabeł cieszy"? Gdy zaś Ekscelencja zapozna się z odpowiedzią autorów książki o Lechu Wałęsie na recenzję prof. Friszke, może uznać, że pośpiech z jakim ów historyk zabrał się za krytykę książki, musiał gospodarzom piekła przysporzyć niemało radości.

  1. Prośba o wzięcie pod rozwagę, iż Ksiądz Arcybiskup w swej wypowiedzi zaprzeczył zasadzie rzymskiej (ale stanowiącej też ważną część kultury chrześcijańskiej): audiatur et altera pars. Dlaczego Ksiądz Profesor oparł się jedynie na "omówieniu" Andrzeja Friszke? Dlaczego sam nie zapoznał się z książką lub nie poczekał na reakcję jej autorów na zarzuty prof. Friszke? Czyżby Ekscelencja

rozumował tak: nie warto czytać, nie warto czekać na drugi głos, ani nie trzeba mozolnie dochodzić do własnych ustaleń - jakie konkretnie nieścisłości zawiera ksiażka, ile ich jest etc., gdyż z natury rzeczy prawda jest po stronie "Gazety Wyborczej"?

Obawiam się wszakże, że gdyby św. Tomasz miał wobec skodyfikowanych przez Stagirytę zasad kultury logicznej stosunek taki jak Ekscelencja (w przytoczonej wypowiedzi), to zamysł pogodzenia Wiary i Rozumu nigdy by mu się nie powiódł - napisał Andrzej Zybertowicz.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)