Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura - Smoleńsk - katastrofa - śledztwo

0
Podziel się:

Jeszcze przed zimą miejsce katastrofy polskiego samolotu w Smoleńsku może zostać zbadane przez polskich archeologów. Na miejscu ciągle znajdowane fragmenty samolotu i przedmioty należące do ofiar.

Polska prokuratura wystąpiła do Rosjan z wnioskiem o zbadanie tego miejsca przez naszych specjalistów wiele miesięcy temu, ale przez długi czas strona rosyjska miała wątpliwości, czy zgodzić się na tę propozycję. Teraz prokuratura ma zapewnienie, że polscy archeolodzy na miejscu katastrofy będą mogli zbadać teren.
Naczelny prokurator Wojskowy Krzysztof Parulski poinformował, że 30 września do Smoleńska poleci 4 osobowa delegacja na rekonesans. Zaznaczył, że to delegacja zadecyduje, czy można dokonać powtórnych oględzin miesjca katastrofy. Parulski zapowiedział, że jeśli decyzja będzie pozytywna, to niezwłocznie na miejsce uda się grupa kilkunastu specjalistów.
Prokurator Parulski podkreślił, że na miejscu katastrofy w ziemi mogą być jeszcze szczątki samolotu i ciał ofiar. Powiedział, że stan miejsca tragedii stanowi wciąż powód do niepokoju dla strony polskiej. Przyznał, że prokuratura jest przeświadczona, że na terenie, na którym doszło do katastrofy, wciąż mogą się znajdować szczątki ofiar
Krzysztof Parulski wyraził nadzieję, że strona rosyjska wreszcie zabezpieczy wrak samolotu. Przyznał, że prokuratura występuje o to od wielu miesięcy, ale bezskutecznie. Jego zdaniem ostatnie informacje płynące z Moskwy mogą jednak napawać optymizmem. Powiedział, że ma zapewnienie Rosjan, że prace będą prowadzone intensywnie i że powinni zdążyć przed nadejściem zimy. Dodał, że Rosjanie mówią o postawieniu hangaru, choć początkowo mowa była o przykryciu wraku brezentem.
Szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie Ireneusz Szeląg zapewnił, że wrak samolotu to ważny materiał dowodowy. Nie potrafił jednak odpowiedzieć na pytanie, dlaczego zlecono poprzecinanie elementów wraku. Wiadomości TVP1 pokazały zdjęcia cięcia wraku piłami mechanicznymi.
Ireneusz Szeląg powiedział, że trudno mu uzasadnić taka decyzję. Przyznał, że najbardziej logiczne i proste wyjaśnienie to próba negatywnego wpłynięcia na efekty badań . Zaznaczył jednak, że trzeba brać pod uwagę także inne okoliczności, jak konieczność pocięcia na mniejsze elementy po to, by można było elementy wraku przetransportować na płytę lotniska.
Prokurator Parulski poinformował, że w wysłanej niedawno z Moskwy kolejnej partii dokumentów mają znaleźć się materiały z sekcji zwłok ofiar katastrofy. Zaznaczył, że po analizie tego materiału prokuratura podejmie decyzję w stosunku do wniosków rodzin części ofiar o ekshumacji ciał.
W śledztwie prowadzonym przez polską prokuraturę wojskową dotychczas przesłuchano prawie 400 świadków, a kolejne 50 osób będzie rozmawiać z prokuratorami w najbliższych tygodniach.
Prokuratura dostała też już większość dokumentów dotyczących organizacji lotu samolotu prezydenckiego do Smoleńska, sposobu szklenia pilotów i wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Rosji 10 kwietnia. Śledczy nadal czekają na ekspertyzy fonoskopijne nagrań z czarnych skrzynek samolotu.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)