Po nocnych zamieszkach zatrzymano 231 osób. Po przesłuchaniach 65 spośród nich trafiło do tymczasowego aresztu, ale cała reszta została zwolniona.
Podinspektor Paweł Biedziak z Komendy Głównej Policji tłumaczy jednak, że areszt to nie jest kara, a tylko zabezpieczenie.
W Komendzie Stołecznej analizowane są filmy z policyjnych kamer, a także materiały dostarczone przez mieszkańców Warszawy. Być może pozwoli to postawić zarzuty kolejnym pseudokibicom.
Rezultat starć w centrum Warszawy to także 50 rannych policjantów. Jeden z nich wciąż jest w ciężkim stanie.
Bandyci zniszczyli ponad 100 autobusów i kilkanaście policyjnych radiowozów. Straty liczą restauratorzy z warszawskiej Starówki.