Marek Rusin powiedział, że jeszcze nie postawiono nikomu zarzutów w związku z tym wypadkiem. Dodał, że nie został jeszcze przesłuchany kierowca, który znajduje się w szpitalu pod obserwacją lekarzy. Śledczy mają zająć się nim, jak tylko lekarze na to zezwolą.
Świdnicki prokurator wyjaśnił, że do tej pory wykonanych zostało wiele czynności procesowych - przeprowadzono oględziny miejsca wypadku, przesłuchiwani są świadkowie, a autokar został zabezpieczony do szczegółowych badań i oględzin przez biegłego. Badania pojazdu będą robione dzisiaj i jutro i mają określić jego sprawność w chwili wypadku.
Marek Rusin dodał, że dochodzeniem objęto także oznaczenia drogi przed wiaduktem.
Do wypadku doszło po godzinie 9 w Świdnicy na Dolnym Śląsku. Autokar przewożący 45 dzieci i czworo dorosłych uderzył w wiadukt. 24 osoby zostały ranne, w tym trzy ciężko.