Ponad 200 młodych osób protestowało dziś przed konsulatem Ukrainy w Krakowie. Domagali się oni podpisania umowy stowarzyszeniowej między Ukrainą i Unią Europejską oraz rozwiązania sprawy Julii Tymoszenko.
Rząd Ukrainy wydał w czwartek rozporządzenie o wstrzymaniu przygotowań do stowarzyszenia z Unią Europejską. Politycy decyzję wytłumaczył "interesami bezpieczeństwa narodowego" .To oburzyło młodych Ukraińców mieszkających w Polsce, którzy przeszli dziś w marszu protestacyjnym z Rynku Głównego w Krakowie przed konsulat Ukrainy. Z protestującymi rozmawiał konsul - Witalij Maksymenko, który przypomniał, że sobota jest dniem żałoby po ofiarach Wielkiego Głodu na Ukrainie, a nie dniem manifestacji politycznych. Ale zadeklarował, że Ukraina jest zainteresowana integracją z Unią Europejską. "Nie mogę powiedzieć jednak, czy podpisanie umowy stowarzyszeniowej nastąpi już podczas szczytu w Wilnie 28 listopada. Kiedyś na pewno podpiszemy taką umowę" - zaznaczał konsul. Między Witalijem Maksymenko, a protestującymi nie obyło się bez kłótni i słownych przepychanek.
IAR