Problem w tym, że dźwig strażaków waży kilkadziesiąt ton, i trudno nim wjechac na niepewny grunt przed komendą. Na razie trudno określić skalę podziemnych spustoszeń, strażacy obawiają się, że to co dzieje się pod ziemią może zagrażać pobliskiej ulicy i stojącym opodal blokom mieszkalnym.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.