Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PSL domaga się od Władysława Frasyniuka przeproszenia polskiej wsi

0
Podziel się:

PSL domaga się od Władysława Frasyniuka przeproszenia polskiej wsi za wypowiedź na temat chłopów. Kilka dni temu w jednej ze stacji komercyjnych Frasyniuk komentując sprawę Waldemara Pawlaka powiedział "ja szczerze mówiąc nie bardzo wiem, skąd się bierze ta miłość do chłopów, bo oni częściej dobijali powstańców i ściągali kamasze niż tak naprawdę brali udział w walce o niepodległość". Te słowa wywołały oburzenie ludowców i sprostowania historyków.

Zdaniem wicemarszałka Jarosława Kalinowskiego wypowiedź jest skandaliczna i zakłamuje historię. Według niego jest to pełne nienawiści skłócanie społeczeństwa polskiego. Jarosław Kalinowski powiedział, że tego nie można tolerować i wzywa Frasyniuka do przeprosin.

Władysław Frasyniuk jednak nie zamierza przeprosić za swoją wypowiedź. Polityk Partii Demokratycznej powiedział, że wezwania polityków PSL nie robią na nim wrażenia. Jego zdaniem ludowcy to jedyna grupa, która występuje w mediach i bezwstydnie mówi, że zasada "grabią do siebie" zawsze się sprawdza.

Sędziwy prezes Ogólnopolskiego Związku Batalionów Chłopskich, Stanisław Ozonek powiedział, że podczas Powstania Warszawskiego chłopi mimo drastycznych kontyngentów żywili Warszawę, którą okupant chciał zamorzyć głodem. Przypomniał też, że po powstaniu wieś przyjęła do swoich domów pół miliona mieszkańców zburzonej stolicy. Dodał, że przez długie miesiące srogiej zimy mieli oni pomoc w chłopach. Stanisław Ozonek uważa, że oskarżanie chłopów o dobijanie powstańców to podłość i zniewaga nie tylko dla wsi, ale dla Polski. Jego zdaniem coś takiego mogło się zrodzić w głowie człowieka, który ma "nierówno pod sufitem".

Na Frasyniuku także to nie zrobiło wrażenia. Jego zdaniem przez 50 lat partia, z którą identyfikuje się Stanisław Ozonek, była zwasalizowana przez PZPR i we współczesnej Polsce niczego dobrego nie zrobiła. Władysław Frasyniuk dodał, że w parlamencie krąży powiedzenie o tym, że Polskie Stronnictwo Ludowe jest najdroższym koalicjantem, bowiem są to "najbardziej pazerni ludzie".

Zdaniem dyrektora Muzeum Historycznego Ruchu Ludowego Janusza Gmitruka Władysław Frasyniuk cierpi na całkowity analfabetyzm historyczny. Dlatego zadeklarował dostarczenie mu materiałów naukowych z ostatniej konferencji na temat udziału chłopów w formacjach zbrojnych. Doktor Gmitruk przypomniał przy okazji o wielkich zasługach chłopów w Powstaniu Styczniowym. Podkreślił, że wiele oddziałów partyzanckich organizowali chłopi i to dzięki nim w 1864 roku powstanie tliło się. Jego zdaniem ruch ludowy został utworzony przez dwie idee - niepodległość i sprawiedliwośc społeczna.

Zdaniem posłów Władysław Frasyniuk najwyraźniej pozostał pod wpływem opowiadania Stefana Żeromskiego "Rozdziobią nas kruki, wrony" a może i "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego gdzie Pan Młody i Gospodarz wpominają Rabację Galicyjską - "mego dziadka piłą rżnęli, myśmy wszystko zapomnieli". Ludwik Dorn zwraca uwagę, że zasługą ruchu ludowego w XIX wieku było rozbudzenie w warstwie chłopskiej świadomości narodowej. Ludwik Dorn domyśla się dlaczego Władysław Frasyniuk o tym zapomniał - jego zdaniem jest to pogląd klasyczny dla "wykształciuchów".

Jarosław Kalinowski powiedział, że jeżeli Władysław Frasyniuk nie przeprosi wsi za swoją wypowiedź, to będzie świadczyło o tym, jakim jest człowiekiem. PSL do sądu się nie wybiera. Jak powiedział prezes batalionów Chłopskich - "nie będziemy z takimi procesować się w sądach".

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)