Jarosław Kaczyński oświadczył również, że Prawo i Sprawiedliwość jest za otwarciem archiwów IPN.
Na konferencji prasowej w Brańsku na Podlasiu prezes PiS powiedział jednak, że musi dojść do spotkania z przedstawicielami innych partii, by wyjaśnić, czy w tej sprawie panuje jednomyślność. Do takiego spotkania, zdaniem szefa rządu, mogłoby dojść na przykład u prezydenta. Premier podkreślił, że otwarcie archiwów powinno odbyć się w jak najszerszym zakresie - wyłączywszy jedynie sprawy osobiste. Zdaniem premiera, ustawa o otwarciu archiwów powinna być uchwalona w trybie konstytucyjnym, aby nie można jej było zaskarżyć do Trybunału Konstytucyjnego
Doktor Jarosław Szymanek uważa, że jeśli orzeczenie TK w sprawie lustracji nie zostanie opublikowane do 15 maja, to osoby, które zgodnie z piątkową decyzją Trybunału, nie mają obowiązku składania oświadczeń, będą musiały to zrobić. Konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego podkreślił, że orzeczenie Trybunału nabywa skutków prawnych dopiero w momencie ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, choć od piątku, czyli od momentu orzeczenia Trybunału, część ustawy jest niezgodna z Konstytucją.
Doktor Ryszard Piotrowski uważa, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego nabywa mocy powszechnie obowiązującej w momencie ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. W opinii doktora Ryszarda Piotrowskiego, przepisy wskazują, że publikacja powinna odbyć się bez zbędnej zwłoki. Według niego, można to załatwić nawet w ciągu jednego dnia. Przypomniał, że zdarzało się, iż Dziennik Ustaw ukazywał się niemal w momencie uchwalania ustawy. Zdaniem konstytucjonalisty, zwłoka w publikacji Dziennika Ustaw może oznaczać poważne komplikacje dla lbywateli. Może się zdarzyć, że osoby, które nie złożą oświadczeń lustracyjnych, a w myśl orzeczenia Trybunału nie muszą tego robić, 16 maja stracą pracę.
