Gazeta wyjaśnia, że propozycja resortu gospodarki zakłada, że podmioty chcące działać w tej branży muszą tylko uzyskać wpis do rejestru prowadzonego przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, co jest zwykłą formalnością. W efekcie biznes paliwowy będzie mógł prowadzić każdy, bez żadnych ograniczeń i weryfikacji.
"To jest szerokie otwarcie drzwi dla szarej strefy. Taka sytuacja skończy się tym, że przychody uczciwie działających podmiotów, które i tak są już coraz mniejsze przez nieszczelność systemu, będą jeszcze niższe. Nie mam pojęcia czemu takie zmiany mają służyć" - mówi "Pulsowi Biznesu" szef BP Polska Bogdan Kucharski. Jego zdaniem można przypuszczać, że szara strefa zwiększy się o kilka, a nawet kilkanaście procent.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Puls Biznesu"/kry/dyd