W styczniu sąd orzekł, że zastępczy samochód należy się każdemu, kto udowodni, że jest mu potrzebny, a jego używanie jest ekonomicznie uzasadnione. Coraz więcej klientów występuje więc do firm ubezpieczeniowych o przyznanie im zastępczego auta, choć jest to tylko kilka procent ogółu roszczeń. Najwięcej wniosków składają wypożyczalnie samochodów i warsztaty naprawcze, a dopiero na trzecim miejscu są poszkodowani właściciele samochodów. Koszty samochodów zastępczych obciążąją firmy ubezpieczeniowe, które nie wykluczają podwyżki cen ubezpieczeń OC. Jest to jednak możliwe raczej w dalszej perspektywie. Zdaniem "Pulsu Biznesu", Polska Izba Ubezpieczeń i Komisja Nadzoru Finansowego zmienią swoje wytyczne dotyczące prawa do korzystania z auta zastępczego.
IAR/"Puls Biznesu" 10 08/Siekaj/sk