Wielkie nadzieje z tym spotkaniem wiąże cała Europa. Wszyscy liczą, że dzisiejsze ustalenia przyniosą najważniejszą decyzję - odkręcenie gazowego kurka dla Europy.
Władimir Putin i Julia Tymoszenko muszą jednak najpierw ustalić ceny gazu dla Ukrainy i ceny tranzytu surowca przez ten kraj. Rosjanie żądają europejskich cen - czyli 450 dolarów za 1000 metrów sześciennych gazu. Do tej pory Ukraina, jako państwo z byłego Związku Radzieckiego, płaciła 178 dolarów.
Na podstawie zawartego na jesieni zeszłego roku rosyjsko - ukraińskiego porozumienia, obie strony mają dochodzić do cen rynkowych w handlu gazem. Jak jednak podkreśla strona ukraińska miało to nastąpić na przestrzeni 3 lat i według wyliczeń Ukrainy, w 2009 roku powinna płacić nie więcej niż 200 dolarów. Rozbieżności między stronami konfliktu dotyczą również cen za tranzyt gazu.