Do tego bardzo groźnie wyglądającego wypadku doszło w czasie drugiej serii skoków konkursu Pucharu Świata. Zawodnika zniósł silny wiatr. Mazoch w powietrzu próbował się ratować. Spadł jednak z dużej wysokości i dwa razy uderzył głową o twardy zeskok. Zawody zostały przerwane.
Sprzeczne są doniesienia na temat stanu zdrowia czeskiego skoczka. Wczoraj lekarz z Zakopanego Sylweriusz Kosiński mowił, że zawodnik jest w bardzo ciężkim stanie, a obrażenia, jakich doznał, mogą zagrażać jego życiu. Z kolei "Dziennik" twierdzi na swojej stronie internetowej, że zawodnik odzyskał przytomność, jego stan jest stabilnym a życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jednak jest to informacja z godziny 2.00 w nocy.
Lekarze z Krakowa nie chcą udzielać żadnych informacji, bo mają zakaz informowania o stanie zdrowia skoczka. Radio Kraków dowiedziało się od jednej z pielęgniarek, że dzisiaj o tym, jak czuje się Jan Mazoch, ma poinformować rzecznik kliniki.
