Prokurator Skawiński powiedział, że po zaginięciu Krzysztofa Olewnika prokuratura brała pod uwagę możliwość jego uprowadzenia, jak i samouprowadzenia. Dzieje się tak rutynowo w sprawach tego rodzaju.
Świadek odpowiedział na pytanie, dlaczego nie zbadano włosa jednego ze sprawców zabójstwa Olewnika, Sławomira Kościuka, znalezionego w domu porwanego. Prokurator wyjaśnił, że Kościuk miał wtedy status świadka i z tego powodu nie można było przeprowadzić analiz. Dodał, ze nie wiedział, iż policyjną obserwacją objęto nie Sławomira Kościuka, ale jego brata Stanisława. Prokurator powiedział, że był przekonany, iż policja monitoruje kontakty rodziny Krzysztofa Olewnika z porywaczami. W rzeczywistości tak nie było.