Wcześniej ambasador zapowiedział bojkot ministra edukacji. Powodem są antysemickie poglądy w rodzinie Giertycha oraz wypowiedzi polityków LPR. Polski rząd miał dzisiaj poprosić o ambasadę o pisemne wyjaśnienia. Jednak izraelscy dyplomaci nie planują składać takich wyjaśnień, ale czekają na spotkanie w ministerstwie spraw zagranicznych.
Początkowo udział Romana Giertycha w uroczystościach w Jedwabnem nie był planowany. Jak dowiedziała się IAR, decyzję w tej sprawie podjęto w ostatniej chwili. Przedstawiciele izraelskiej ambasady nie chcą mówić, czy w Jedwabnem dojdzie do rozmowy ambasadora z Romanem Giertychem.
Dziś mija 65 rocznica pogromu Żydów w Jedwabnem. 10 lipca 1941 roku prawie 40-osobowa grupa mieszkańców Jedwabnego zabiła od 300 do 400 osób pochodzenia żydowskiego. Żydowskich mieszkańców Jedwabnego spędzono na rynek, po czym zamknięto w stodole i żywcem spalono. Zgodnie z ustaleniami Instytutu Pamięci Narodowej, który w 2003 roku umorzył śledztwo w sprawie Jedwabnego, Polacy odegrali decydującą rolę w zbrodni, choć jej inspiratorami byli Niemcy.
W uroczystościach 65 rocznicy pogromu Żydów w Jedwabnem weźmie też udział ambasador Izraela w Polsce. Kilka dni temu ambasada oświadczyła, że nie będzie utrzymywać kontaktów z ministrem edukacji. Powodem mają być antysemickie poglądy w rodzinie Giertycha oraz wypowiedzi polityków LPR.
Według nieoficjalnych informacji IAR, udział Giertycha w uroczystościach w Jedwabnem nie był początkowo planowany. Zdecydowano o nim w ostaniej chwili. Nie wiadomo, czy dojdzie tam do spotkania ministra z ambasadorem.
Polski rząd miał dzisiaj poprosić o ambasadę Izraela w Polsce o pisemne wyjaśnienia, bo o całej sprawie wiadomo jedynie z doniesień medialnych. Tymczasem izraelscy dyplomaci nie planują na razie składania wyjaśnień, ale czekają na spotkanie w ministerstwie spraw zagranicznych.