Dziś rosyjska Prokuratura Generalna przekazała kolejne 11 tomów akt śledztw katyńskiego. Na niektórych z nich widnieją adnotacje świadczące, że zostały one odtajnione w 2010 roku. Jak dowiedziało się Polskie Radio - proces odtajniania rozpoczął się na wniosek prezydenta Dmitrija Miedwiediewa w maju, po wizycie w Moskwie ówczesnego marszałka sejmu Bronisława Komorowskiego. Wtedy Rosjanie przekazali Bronisławowi Komorowskiemu 67 tomów akt śledztwa katyńskiego.
We wrześniu do Polski trafiło kolejne 20 tomów a w grudniu 50. Do dziś w rosyjskich archiwach spoczywało 10 tomów akt przeznaczonych do użytku służbowego i 36 tomów opatrzonych gryfem tajności. Nie wiadomo dokładnie, które z nich zostały przekazane do Warszawy, ale należy sądzić, że wśród 11 tomów co najmniej jeden należał do grupy ściśle tajnych dokumentów.
"Mamy nadzieję na kolejne odtajnienia" powiedziała pierwszy radca ambasady polskiej w Moskwie Longina Putka, odbierając kolejny pakiet akt śledztwa katyńskiego.
Z nieoficjalnych informacji, do których dotarło Polskie Radio wynika, że cześć dokumentów oznaczonych jako ściśle tajne może zostać przekazana osobiście przez prezydenta Dmitrija Miedwiediewa prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu podczas ich spotkania w Katyniu zaplanowanego na 11 kwietnia.