Dokument znaleziony przez profesor Lebiediewą bezspornie potwierdza, że polscy jeńcy wojenni byli przewożeni do miejsc kaźni na Białorusi i - najprawdopodobniej - tam rozstrzeliwani.
Rosyjska historyk ujawniła Polskiemu Radiu, że z prawie 2 tysięcy osób znajdujących się na liście około 1800 trafiło do Mińska, a pozostali zostali wywiezieni do innych obozów kaźni na Białorusi. "List Berii zalecał zwożenie ich do Mińska" - przypomina Lebiediewa. Według niej, wynikało to z rozkazu wydanego 22 marca.
Lista zawiera dokładne dane: imiona, nazwiska i imiona ojców, a także infromacje skąd i dokąd wieziono Polaków. "Na 95 procent to Ci, których później rozstrzelano w Mińsku" - dodaje rosyjska historyk.
Według polskich i rosyjskich badaczy zbrodni katyńskiej, białoruska lista powinna zawierać ponad 3800 nazwisk. Natalia Lebiediewa uważa, że gromadząc dane z archiwów i składając w jedną całość listy przewozowe jeńców wojennych uda się odtworzyć cała białoruską listę katyńską.
IAR