Według Michaiła Fiedotowa dokument będzie gotowy do końca tego roku. Na jego podstawie prezydent Dmitrij Miedwiediew może polecić Prokuratorowi Generalnemu wszcząć w ramach nadzoru postępowanie, które wyjaśni, czy byli właściciele koncernu naftowego Jukos zostali skazani na podstawie rzeczywistych dowodów, a nie "na polityczne zamówienie".
Prezydencki doradca przypomniał, że kierowana przez niego Rada sugeruje przeprowadzenie w Rosji amnestii dla skazanych za przestępstwa gospodarcze. Na podstawie takiej amnestii Chodorkowski i Lebiediew mogliby wyjść na wolność. "Na razie nasza pozycja nie doczekała się wsparcia. Dmitrij Miedwiediew uważa, że to nie jego zakres obowiązków a Dumy Państwowej" - stwierdził w wywiadzie dla radia "Svoboda" Michaił Fiedotow.
Obaj biznesmeni przebywają za kratami od 2003 roku i pozostaną w koloniach karnych do 2016 roku. W dwóch procesach Chodorkowski i Lebiediew zostali skazani za rzekome fałszerstwa podatkowe i machinacje paliwowe.
IAR