Prezydent Rosji jest zadowolony z tego, że udało się zachować stabilność finansową kraju. Dmitrij Miedwiediew udzielił wywiadu redaktorom naczelnym trzech głównych rosyjskich kanałów telewizyjnych.
Prezydent przyznał, że mijający rok był bardzo trudny dla Rosji ze względu na kryzys gospodarczy. Jest jednak usatysfakcjonowany z tego, że sytuacja finansowa kraju jest stabilna, a wielkie zakłady nie zbankrutowały.
Dmitrij Miedwiediew zapowiedział też podpisanie dekretu reformującego rosyjską milicję oraz wskazał na potrzebę uporządkowania sytuacji w służbie penitencjarnej. Obiecał także dozbrojenie rosyjskiej armii w ciągu najbliższej dekady.
Dmitrij Miedwiediew poruszył również zagadnienia związane z polityką zagraniczną. Baracka Obamę nazwał "silnym politykiem i interesującym człowiekiem", wyraził też życzenie, by styczniowe wybory prezydenckie na Ukrainie wygrał polityk, który będzie chciał rozwoju dobrych stosunków z Rosją.
Wywiad Dmitrija Miedwiediewa trwał 80 minut. Był więc trzykrotnie krótszy od niedawnej rozmowy z narodem premiera Władimira Putina.
