Smolin ujawnia, że gdyby wybory prezydenckie odbyły się w najbliższą niedzielę to na Władimira Putina głosowałoby 38 procent Rosjan. Natomiast lidera komunistów Giennadija Ziuganowa poparłoby 20 procent uczestników sondażu. "Przy takim rozkładzie głosów powinna być druga tura wyborów" - twierdzi rosyjski deputowany. Dodaje, że w takim przypadku nawet pozaparlamentarna opozycja, która do tej pory krytykowała partię komunistyczną poparłaby jej lidera.
Oficjalnie publikowane dane znacznie różną się od siebie. Centrum Lewady daje Putinowi jedynie 36 procent poparcia. Natomiast Wszechrosyjskie Centrum Badań Socjologicznych aż 52 procent.
Niezależni komentatorzy uważają, że sztab wyborczy Władimira Putina zrobi wszystko, aby wygrał on wyścig prezydencki w pierwszej turze.
IAR