Rosyjski ambasador zaznaczył, że Moskwa oczekuje także na wyniki kontroli przeprowadzonej przez inspektorów Unii Europejskiej, ale nie są one dla niej wiążące.
Główny lekarz weterynarii kraju Krzysztof Jażdżewski powiedział IAR, że ze strony rosyjskiej do tej pory nie wpłynęło żadne pismo w sprawie ewentualnych kontroli. Przypomniał, że Rosjanie kontrolowali już polskie zakłady mięsne w 2004 roku i wówczas zatwierdzili listę zakładów mięsnych, których produkty mogły być przez Rosję importowane. Dodał on, że każda kontrola jest mile widziana, ale należałoby sprecyzować, czego ona ma dotyczyć.
Embargo na niektóre polskie produkty Rosja wprowadziła w ubiegłym roku. Od tego czasu problemu nie udało się rozwiązać. Ostatnio w sprawę zaangażowała się Komisja Europejska, która ma nadzieję, że spór zostanie szybko rozwiązany, bo od tego Warszawa uzależnia swoje poparcie dla porozumienia Unia-Rosja.
Komisarz do spraw handlu Peter Mandelson zaproponował zorganizowanie rozmów, w których wzięliby udział przedstawiciele Polski i Rosji oraz eksperci Komisji Europejskiej. Mandelson napisał o tym w liście do rosyjskiego ministra handlu. Jego zdaniem, trójstronne rozmowy powinny rozpocząć się tak szybko, jak to możliwe.