Pracownicy komitetu śledczego rosyjskiej prokuratury będą mogli sprawdzić, co znajdowało się w ładowniach statku, który oficjalnie przewoził drewno. Szef komitetu śledczego Aleksander Bastrykin w wywiadzie dla rządowej Rossijskoj Gaziety nie wykluczył, że statek mógł przewozić inny ładunek, oprócz drewna.
W Rosji pojawiły się spekulacje prasowe, że jednostka przewoziła broń lub narkotyki. Statek Arctic Sea ma w połowie września wpłynąć do portu w Noworosyjsku. Jeśli po sprawdzeniu okaże się, że nie przewoził niedozwolonego towaru, zostanie zwrócony właścicielowi. O wynikach kontroli statku mają być powiadomione władze Malty.
W Moskwie trwają przesłuchania zarówno domniemanych ośmiu porywaczy statku, jak i jedenastu członków załogi Arctic Sea. 18 sierpnia, po 3 tygodniach od zniknięcia, jednostka została odnaleziona przez rosyjski okręt w pobliżu Wysp Zielonego Przylądka.