Jak powiedział prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, liderzy państw członkowskich Organizacji na dzisiejszym szczycie w Moskwie doszli do wniosku, że sformowanie wspólnych sił jest niezbędne.
Kolektywne Siły Operatywnego Reagowania będą stacjonowały w Rosji. Mają służyć odpieraniu wojskowej agresji i walce z międzynarodowym terroryzmem, a także pomagać w likwidacji klęsk żywiołowych.
Politolog Andriej Fiodorow powiedział gazecie Kommiersant, że Rosja jest zainteresowana istnieniem struktury, która chociażby z daleka przypominałaby teoretyczną przeciwwagę dla NATO. Jednak Kolektywne Siły będą "papierowym tygrysem" przydatnym jedynie do wojny informacyjnej - uważa Fiodorow.