Kapral Głuchow w styczniu opuścił swoją jednostkę stacjonującą w Ostii Południowej. Twierdził, że panują tam złe warunki bytowe. Gdy znalazł się w Tbilisi, strona gruzińska zapewniła mu mieszkanie i kieszonkowe. Moskwa w najbliższym czasie zamierza zwrócić się do Gruzji o wydanie żołnierza.
Rosyjskie dowództwo wojskowe pierwotnie twierdziło, że kapral Głuchow został porwany przez gruzińskie służby specjalne Gruzji. Media potem wyjaśniły, że żołnierz jednak dobrowolnie opuścił jednostkę wojskową. W trakcie niedawnej rozmowy telefonicznej z matką kapral powiedział, że jeszcze nie zdecydował, czy pozostanie w Gruzji na stałe.