Władimir Czyżow, który spotkał się z korespondentami przed poniedziałkowym szczytem powiedział, że wprowadzenie sankcji byłoby ze szkodą dla Unii Europejskiej. Dlatego wątpi on, że liderzy 27 państw zdecydują się na nie. "Mam nadzieję, że emocje nie przeszkodzą w budowaniu strategicznego partnerstwa z Rosją, bo ono leży w interesie Wspólnoty" - mówił Władimir Czyżow.
Kiedy rosyjski ambasador wypowiadał te słowa, spotkali się ambasadorowie 27 państw, by przygotować wspólne stanowisko na unijny szczyt i omówić możliwość wprowadzenia ewentualnych sankcji. Pojawiła się propozycja, by zawiesić negocjacje Brukseli z Moskwą na temat nowego porozumienia o współpracy. Kolejna rudna rozmów zaplanowana jest na połowę września. Mówi się też o możliwym wprowadzeniu restrykcji wizowych. Ale jeśli nawet przedstawiciele 27 państw zaproponują sankcje, to i tak ostateczna decyzja będzie należeć do unijnych liderów, którzy w poniedziałek po południu spotykają się w belgijskiej stolicy.