"Nie może być tak, żeby głos jednego obywatela był dwa razy silniejszy niż głos drugiego. To jest sprawa, o którą warto walczyć, nawet gdy nie znajduje się zrozumienia" - powiedział Jarosław Kaczyński.
Premier Czech zdeklarował, że poprze na unijnym szczycie w Brukseli stanowisko Polski.
"Nie mamy mandatu od narodu, żeby umierać za pierwiastek, ale popieramy polską propozycję, bo jest ona również dobra dla nas" - powiedział Mirek Topolanek.
Polskiej propozycji pierwiastkowego liczenia głosów nie popierają natomiast Słowacja i Węgry. Premier Słowacji Robert Fico powiedział na konferencji prasowej, że jego obywalele oczekują, aby Unia przestała zajmować się sprawami proceduralnymi. "Zamknijmy wreszcie ten proces, bo ważniejsze są sprawy energetyczne czy klimatyczne" - powiedział. Podobną opinię wyraził premier Węgier. Odnosząc się do ewentualnego weta Polski w sprawie unijnego traktatu, Gyucrsany Ferenc powiedział, że jeżeli państwa Unii nie porozumieją się w sprawie traktatu konstytucyjnego, to będzie to ze szkodą i dla całej Wspólnoty i dla wszystkich pojedyńczych jej członków.
Zaproszony na szczyt premier Portugalii, która niedługo obejmie na pół roku przywództwo w Unii, wyraził nadzieję, że porozumienie w sprawie liczenia głosów zostanie osiągnięte. Jose Sokrates dodał, że nie tylko Polska powinna pójść w tej sprawie na kompromis, ale też wszystkie kraje Wspólnoty.