Ehud Barak stwierdził, że Iran znajduje się w środku niebezpiecznego procesu, dlatego kroki muszą być planowane z wyprzedzeniem. "Nie mamy zbyt wiele czasu" - mówił szef resportu obrony o irańskim programie nukleranym. Przyznał, że antyprezydenckie manifestacje w Teheranie "przykuły jego uwagę", ale nie należy zapominać, że świat ma do czynienia z reżimem ajatollahów. Zdaniem ministra między urządującym prezydentem Ahmadineżadem a liderem opozycji, który wybory przegrał, Mirem Husejnem Musawim nie ma zbyt wielkiej różnicy.
W podobnym tonie wypowiadał się wczoraj preyzdent Stanów Zjednoczonych. Barack Obama stwierdził, że różnica między dwoma rywalami nie jest tak duża, jak pokazywano podczas kampanii wyborczej.