Ksiądz Lombardi uznał za paradoks fakt, że Le Figaro martwi się o zdrowie papieża tuż po jego podróży do Ameryki, którą Benedykt XVI zniósł doskonale. Dodał, że choć papież ma 81 lat, jest jednak w stanie sprostać wszystkim swoim obowiązkom.
Rzecznik Stolicy Apostolskiej podkreślił, że program pobytu Benedykta XVI w Waszyngtonie i Nowym Jorku, bogaty i wyczerpujący, nie został w najmniejszym stopniu zmieniony. Przypomniał też, że o tym, iż po powrocie do Rzymu będzie odpoczywać, wiadomo było od dawna i nie ma podstaw, by z tego powodu - jak to ujął ksiądz Lombardi - bić na alarm.
Tuż przed odlotem papieża do Ameryki włoski dziennik La Stampa przypomniał, że cierpi on na ciśnienie, ma wszczepiony jeden, a może nawet dwa by-passy, a w 1992 roku doznał lekkiego wylewu. Wypominano też, że starszy brat Josepha Ratzingera, ksiądz Georg, wyraził zdziwienie na wiadomość, że przyjął on wybór na Stolicę Piotrową mimo nienajlepszego zdrowia.