W placówkach, które wprowadziły jednolite stroje, na ogół panuje zadowolenie. Jednak uczniowie wielu szkół z różnych powodów rozpoczęli naukę bez mundurków. Najczęściej przyczyną opóźnienia we wprowadzeniu strojów były poślizgi w pracach szwalni, w których zamówiono odzież. W jednej ze szkół natomiast rodzice zdecydowali, żeby nie szyć strojów przed wakacjami, bo dzieci rosną i we wrześniu ubrania mogłyby się okazać za ciasne.
Każda ze szkół sama postanawia, jak będzie wyglądał obowiązujący strój. W niektórych szkołach zdecydowano się na jeden model, a w innych uczniowie mogą wybierać spośród kilku krojów. W żadnej z placówek, z którymi rozmawiali redaktorzy "Rzeczpospolitej", nie wprowadzono kar za nienoszenie mundurka.
Debata w sprawie mundurków wraca do Sejmu. Jeden z posłów SLD zamierza zgłosić poprawkę o ustawy oświatowej i wprowadzić zapis znoszący obowiązek ustawowych strojów. PO zamierza zgłosić wniosek o zwolnieniu z obowiązku noszenia mundurków przez uczniów szkół specjalnych.
"Rzeczpospolita"/iar/ms/pbp