Informacje o osobach z listy mieli wydobyć hakerzy z międzynarodowej grupy Anonymous, którzy włamali się na "neonazistowskie, faszystowskie i nacjonalistyczne witryny". Z danych od hakerów anfifowcy wyłowili polsko brzmiące nazwiska 450 osób wraz z ich domowymi adresami. Są wśród nich zarówno mieszkańcy naszego kraju jak i Polacy, mieszkający obecnie w Irlandii, Wielkiej Brytanii i USA - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Gazeta dodaje, że według Antify "nikt na liście nie wziął się z przypadku". Jednak, by się na niej znaleźć wystarczyło być klientem internetowych sklepów z odzieżą takich firm jak na przykład Lonsdale, popularnych wśród kibiców.
"Mamy tu do czynienia nie tylko z naruszeniem przepisów administracyjnych, ale i prawdopodobnie podżeganiem do przemocy wobec osób wymienionych na liście. Prokuratura powinna bezwględnie rozpocząć postępowanie karne" - mówi "Rzeczpospolitej" prezes Fundacji Badań nad Prawem Jacek Bąbka.
Prokuratura poinformowała gazetę, że publikacją listy zajmie się z urzędu.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/"Rzeczpospolita"/kry/dj