Według rozmówców gazety, Zalewski zdecydował się na honorowe odejście, ponieważ nie zaproponowano mu żadnego sensownego stanowiska. Czuł, że kierownictwo nowo tworzonej Prokuratury Generalnej go nie chce i nie zatrzymuje - twierdzą informatorzy "Rzeczpospolitej". Według nich, Edwarda Zalewskiego nie interesowało bycie szeregowym prokuratorem, więc postanowił odejść z zawodu. Z informacji gazety wynika, że Zalewski poprosił, by nie powoływać go w skład Prokuratury Generalnej, która dziś oficjalnie rozpoczyna pracę.
Więcej na ten temat - w "Rzeczpospolitej".
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Rzeczpospolita"/kry/Siekaj