Raport, który opracowano dopiero drugi raz po 1989 roku, ma odpowiedzieć na pytanie, jaka powinna być polska armia w najbliższych latach - pisze dziennik. Lech Kościuk, dyrektor Departamentu Transformacji, pełnomocnik szefa MON ds. przeprowadzenia SPO, zaznacza, że tezy zawarte w opracowaniu to propozycja dla rządzących.
"Rzeczpospolita" pisze, że według autorów przeglądu, zagrożenie Polski wielką wojna jest niewielkie. "Konflikty i niestabilność będą cechowały otoczenie Europy" - takie sformułowanie znalazło się w raporcie, i dlatego polskie wojsko powinno być gotowe do brania udziału w konfliktach poza kontynentem. "Jest bardzo prawdopodobne, że będzie uczestniczyć w misjach" - dodaje Kościuk.
Z raportu wynika także, że w najbliższych latach trzeba będzie wycofać prawie dwie trzecie sprzętu wojskowego, a za 10-15 lat czekają nas pierwsze remonty modernizacyjne samolotów F-16 czy transporterów Rosomak. Modernizacja techniczna i zakupy nowoczesnego sprzętu zostały więc w SPO potraktowane jako priorytet.
Dodatkowo, jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", autorzy SPO sugerują docelowo 80 tysięcy żołnierzy zawodowych. Dziś mamy 100 tysięcy - dodaje gazeta.
iar/Rzeczpospolita/jj/lm