"Gdyby nie immmunitet już bym siedział" - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Andrzej Lepper. Były wicepremier powiedział, że wielokrotnie był straszony przez polityków PiS, że może zostać aresztowany.
Andrzej Lepper powiedział, że słabo zna Ryszarda Krauze i Jaromira Netzla i zdecydowanie odrzucił sugestie, jakoby był "człowiekiem" pomorskiego biznesmena. Przewodniczący Samoobrony przypomniał, że bliższe związki z właścicielem Prokomu ma natomiast prezydent Lech Kaczyński.
Leper uważa, że stał sie ofiarą nagonki ze strony PiS, ponieważ zna sekrety polityków związanych z Porozumieniem Centrum. Przewodniczący Samoobrony uważa, że przez wiele miesięcy był oszukiwany przez PiS, ponieważ jego partia nie dostała stanowisk obiecanych przez Jarosława Kaczyńskiego.
"Rzeczpospolita"/jp/MagM
